- Jak wyglądam.
- Jak zawsze, ładnie - uśmiechnąłem się.
Dziewczyna złapała za smycz Judy, a ja wstałem od stołu otworzyłem drzwi i puściłem ją przodem wraz ze szczęśliwym słodkim psiakiem. Szliśmy obok siebie gadając o pierdołach, Angeline nagrywała swoim telefonem i dodawała zdjęcia. Zrobiliśmy nawet kilka wspólnych fotek.
- To jest super - odparłem. Na tym zdjęciu oboje mieliśmy głupie miny.
- Przesłać Ci ?
- Pewnie będę miał pamiątkę.
Dziewczyna wzięła telefon i od razu przesłała. Spojrzałem na zdjęcie jeszcze raz gdy pojawiło się na moim urządzeniu i zdałem sobie sprawę jak bardzo dobrze się przy niej czuje. W pewnej chwili nagle lunął deszcz tak mocny, że chwyciłem ją za rękę i ruszyłem biegiem przed siebie a Judy z nami. Śmieliśmy się oboje, gdyż nic nie zapowiadało takiej nagłej zmiany pogody. Przemoczeni niemal do suchej nitki wparowaliśmy do pierwszej lepszej kawiarni. Normalnie nie można wchodzić do środa z psami, ale Judy była słodkim przemoczonym szczurkiem i zrobiono dla nas wyjątek. zdjęliśmy mokre kurki i powiesiliśmy na wieszaku,
- Gorąca czekolada ? - puściłem dziewczynie oczko.
- Taak, czytasz mi w myślach dosłownie. - zaśmiała się.
Jej śmiech był inny, albo to ja po prostu zacząłem patrzeć na nią inaczej.
Gdy kelnerka przyniosła nam czekoladę obje niemal się na nią rzuciliśmy.
- Piszesz opowiadania tak ?
Tak, lubię kryminały, detektywistyczne ?
- Mogłabym kiedyś przeczytać, jakieś twoje dzieło ?
- Pewnie, ale wiesz ja piszę jak to się mówi do szuflady, raczej się tym nie dzielę, robię to dla siebie.
- Nikomu nie pokaże, jestem ciekawa po prostu twoich opowiadań.
- No dobrze, zrobię wyjątek.
Gdy skończyliśmy pić gorącą czekoladę, deszcz lekko ustał, Judy nadal się trzęsła.
- Odprowadzę Cię, potem zmykam Hot Dog pewnie też potrzebuje spaceru.
Angeline ?
-
Brak komentarzy
Prześlij komentarz