8.07.2020

Od Kangsoo CD Liama

Spojrzał na wijącego się na ręce Liama węża, powoli opuszczając dłoń, którą wcześniej przybił z Aną piątkę. Normalnie zaraz skomentowałby jego imię, jednak w obecnym stanie jakoś tak nie zwrócił na nie uwagi. Obecne problemy, jakie miał na głowie sprawiały, że zapominał o wielu rzeczach i kwestiach. Ale co tu się dziwić – na jego miejscu niejedna osoba czułaby się podobnie.
Zmierzył wzrokiem Ciapka. Jedynym tego typu gadem, z którym miał wcześniej do czynienia była tamta kobra, przygarnięta przez przyjaciela na parę dni. Niemiło wspomina tamte czasy, najchętniej to by o nich całkiem zapomniał. Z tego powodu niezbyt pozytywnie zareagował na nowego lokatora w domu Liama. Co jak znowu coś się stanie? Co jak tym razem Kangsoo nie będzie mógł pomóc? Cóż, w obecnej sytuacji za bardzo nie miał jak.
– On nie ma jadu, prawda? – zapytał trochę niepewnie, wciąż lustrując zwierzę wzrokiem.
– Nie, to pyton – odparł wesoło Liam, głaszcząc delikatnie węża po grzbiecie.
Ciapek popatrzył na Koreańczyka, podniósł nieco głowę, gdy wtem zaczął się wyciągać jakby chciał na niego wpełznąć. Kangsoo zwilżył językiem usta, wziął nieco głębszy wdech. Spokojnie, raczej nie masz się czym stresować. Wąż mały, nie ma jadu, nic ci nie zrobi.
Liam spostrzegł od razu ruch węża. Uniósł brew, lecz zaraz potem zbliżył się do przyjaciela, ułatwiając zwierzakowi zadanie.
– Patrz, chce do ciebie – stwierdził z szerokim uśmiechem. – Może go weźmiesz na ręce?
To pytanie niezbyt spodobało się Kangsoo. Potrzebował trochę czasu na przyzwyczajenie się do nowego towarzysza Liama, zwłaszcza, że węże jakoś go do siebie nie przekonywały. Mimo to z nieznanych dokładnie sobie przyczyn postanowił wziąć go na ręce. Powoli nastawił dłoń, by Ciapek mógł bez większego problemu wpełznąć na nią i owinąć się wokół jak gdyby to była gałąź. Kangsoo skorzystał z okazji, że miał go bardzo blisko, przyglądając mu się dokładnie. Musiał przyznać, że wąż był całkiem ładny. I uroczy. Nie wyglądał na takiego, co by z chęcią go pozbawił życia. Robił wrażenie przyjaznego. Tylko...
– Nie urośnie duży, nie? – zapytał, podnosząc wzrok na Liama.
Mężczyzna stał i patrzył na niego, gdy nagle na jego twarz wskoczył pewien niecodzienny uśmieszek. Koreańczyk zmierzył go wzrokiem, na moment wstrzymał oddech.
– Nie? – Kąciki jego ust uniosły się w delikatnym uśmiechu, jednak oczy zdradzały pewne zmartwienie.
– No to pyton, do tego królewski – odparł Liam, krzyżując ręce na piersi. – Oczywiście, że urośnie duży. Z jakieś półtora metra będzie miał...
Te słowa sprawiły, że Kangsoo otworzył szeroko oczy.
– Liam, serio? Nie było większego?
– Zawsze mogłem kupić anakondę.
W tym momencie Kangsoo podparłby czoło ręką, ale powstrzymał się, bowiem na jednej miał węża, a na palcu drugiej tanie i marne zastępstwo swojego pierścienia. Patrząc na Liama, który był cały w skowronkach, podjarany zakupem nowego okazu do swego zwierzyńca, uznał, że nie będzie ściągał na niego swoich kłopotów. Sam to załatwi. Nie wiedział jeszcze jak, ale coś wymyśli. W końcu niejeden raz udało mu się wydostać z tej niewoli.
Gdy wróciła z kuchni Ana, która skończyła zamawianie pizzy, Kangsoo oddał Liamowi Ciapka. Siostra przyjaciela, przechodząc obok, spojrzała na węża, po czym ruchem głowy wskazała przygotowany dla gada nowy dom. Liam bez słowa poszedł schować zwierzaka.
Po chwili cała trójka siedziała na kanapie, czekając, aż przyjedzie dostawca pizzy. Ciszę, która pojawiła się na moment, przerwał Kangsoo poprzez zadawanie Liamowi różnorakich pytań dotyczących Ciapka. Nie chciał, by przyjaciel zauważył jego niecodzienne zachowanie, próbował więc rozmową na wszelkie tematy niezwiązane z nim samym odwrócić od tego jego uwagę. I tak nie mogę mu nic powiedzieć.
– A reszta twojego zwierzęcego towarzystwa akceptuje Ciapka? – zapytał, naciągając rękawy na palce w celu ich zakrycia. – Jak tak patrzę na Lunę, to widzę, że ona chyba jeszcze nie przywykła.
Posłał krótkie spojrzenie siedzącej dalej suczki, która co pewien czas spoglądała w kierunku terrarium węża.

Liam?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics