23.05.2020

Od Liama CD Kangsoo

Potok słów, które wyrzucił z siebie Kangsoo niemal w jednym momencie sprawił, że zaniemówiłem. Odruchowo rzuciłem błagalne spojrzenie Anie, ponad ramieniem przyjaciela. Stała w pewnej odległości od nas, nadal przy kasie, jednak dzięki smoczym zmysłom miała szansę usłyszeć naszą rozmowę, nawet mimo dość sporego ruchu, a zatem i obecnego w kawiarni szumu wielu głosów. Miałem nadzieję, że mi pomoże czy coś... Niestety, była jednak widocznie zbyt zirytowana na mnie albo na kogoś innego, a w tym drugim przypadku postanowiła akurat w tej chwili wyżyć się na mnie... Ta kobieta doprowadzała mnie momentami do szału. No ale cóż, rodziny się nie wybiera.
- Cóż, jak tak to przedstawiasz... - zacząłem ostrożnie. - To faktycznie zjebałem. Przepraszam. Nie chciałem cię denerwować ani nic... po prostu nie chciałam, żeby złapała cię policja. A założyłem, że gdy tylko się dowiesz, o co chodzi policjantom, każesz mi się zatrzymać i natychmiast zająłbyś się mediacjami... Które prawdopodobne zakończyłyby się aresztowaniem nas obojga. Ta dwójka nie należała do tych skłonnych do rozmów, widziałeś z resztą - odetchnąłem głęboko. - Tyle mam na swoje usprawiedliwienie. Jeszcze raz przepraszam. A odpowiadając na twoje pytanie... Nie wiem. Naprawdę nie wiem, jak ta sytuacja się rozwinie - bałem się, że po moim telefonie Joey będzie chciał się ze mną skorzystać. W jakiś sposób. Jaki? Nie miałem pojęcia. Gdyby przyczaił, że znam Kangsoo, możliwe, że próbowałby to osiągnąć przez niego... Tyle niewiadomych, tak mało pewnych informacji czy przypuszczeń, na których mogłem się teraz opierać.
Jak dłużej będzie się to ciągnęło, wpadnę w paranoję. Jak nic.
- Ci agenci, którzy mnie zgarnęli, są nienormalni. Nie ręczę za nich - mruknąłem po chwili. - Obawiam się, że mogą każdą moją rozmowę z kimkolwiek uznać za potencjalnie podejrzaną, w wyniku czego przymkną mojego rozmówcę... Biedne kasjerki - westchnąłem ciężko. Przeniosłem powoli wzrok na Kangsoo. - To zależy od ciebie. Czy chcesz ryzykować, czy wolisz odsunąć się na jakiś czas. Żeby cała ta sytuacja się na tobie nie odbiła rykoszetem.

Kangsoo?
Przepraszam, że tak bardzo, bardzo krótko. Mea culpa ;-;

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics