22.12.2019

Elizabeth Brekker


Przyjaciel to wróg, który się nie ujawnił.



AUTOR|| Ondine Vinao
DANE || Elizabeth Brekker
WIEK || 20 lat


ZDOLNOŚĆ || Wilkołak. Taki dość mocno zdepresjonowany wilkołak.
APARYCJA || Elizabeth to mierząca 176 cm, szczupła brunetka. Delikatne rysy przywodzą na myśl lalkę. Spojrzenie bursztynowych oczu sprawia wrażenie, jakby dziewczyna potrafiła sięgnąć w głąb myśli kogoś innego, dostrzec nie tylko to, co powierzchowne, ale także prześwietlić jego duszę. A że dodatkowo spojrzenie to jest zwykle zamyślone, dodatkowo potęguje to mistyczne wrażenie.
Przez całe życie miała długie włosy, ale nigdy nie poświęcała im zbyt wiele czasu, dlatego gdy tylko opuściła dom rodzinny, ścięła je na krótko. Obecnie utrzymuje ich długość na mniej więcej stałym poziomie - jedwabiste pasma sięgają jej do ramion. Nie ma jakiegoś konkretnego stylu ubierania się, jednak zwykle można ją zobaczyć w jakiś stonowanych kolorach.
CHARAKTER || Liz to niesamowicie wrażliwa dziewczyna, momentami nawet aż za bardzo. Nie potrafi przejść obojętnie obok cierpiącej istoty, odmówić pomocy osobie, która o to poprosiła. Taka już jest i nieraz się to na niej odbija - do tej pory w raczej negatywnym znaczeniu.
Od dziecka nie trafiała na najlepsze towarzystwo. Najpierw "przyjaciółka", która wykorzystywała ją, jak tylko mogła, poniżała, dopiekała, na każdym kroku pokazywała, że jest lepsza od naszego wilczka. Ta znajomość mocno nadszarpnęła pewność siebie dziewczyny i dużo czasu minęło od zerwania jej, zanim przestała uważać się za największego śmiecia, jaki chodził po tej planecie. Jednak nie osiągnęła tego sama. Mocno na ten proces wpłynął Aleksiej Miller, chłopak, którego poznała zupełnym przypadkiem, gdy miała 17 lat i który zaprosił ją do swojego zespołu. Niestety. Bo jak się okazało, może i dodał jej nieco pewności siebie, zaprosił ją do swojego zespołu, zachwycał się jej głosem, przez pewien czas byli parą... ale delikatność, wrażliwość dziewczyny i to, niesłusznie, zaniżone poczucie własnej wartości, w połączeniu z namowami chłopaka do różnych wybryków, doprowadziły ją do stanu emocjonalnego, w jakim znajduje się teraz.
A w tym momencie można ją opisać jako złamaną życiem gwiazdę estrady. Przez większość czasu po prostu egzystuje, nic jej nie cieszy, jednak stara się za wszelką cenę to zmienić, szukając intensywnych doznań. Choć może ze złej strony się za to zabiera, bo wszak w życiu nie chodzi o upijanie się do nieprzytomności przy każdej nadarzającej się sytuacji i braniu tak niekontrolowanych mieszanek różnych substancji odurzających, że cudem jest, że się jeszcze żyje. Albo, że nie zdradziła jeszcze swojej drugiej natury, bo nie raz zdarzało się, że takie mieszanki wywoływały u niej niekontrolowaną przemianę. Ale wtedy do akcji zawsze wkraczał któryś z jej dwóch przyjaciół, który akurat był pod ręką, i wyprowadzał lub wynosił sporych rozmiarów wilka z baru w jakieś bezpieczne miejsce.
Jej największym problemem, choć sama tego nie dostrzega, są jej "przyjaciele" z zespołu. Perfidnie bawią się dziewczyną, wykorzystują ją i jej uczucia... Traktują jak zabawkę, która dodatkowo przydaje im się do zdobywania sławy na scenie. A Liz na to pozwala i nawet nie widzi, że gdyby tylko chciała, mogłaby się im postawić...
Gdy mijasz Elizabeth na ulicy, nie jesteś w stanie dostrzec w jej zachowaniu niczego niezwykłego. Po prostu kolejna, młoda dziewczyna, tak jak każdy miewa lepsze i gorsze dni. Wygląda na pogodną, uśmiecha się do każdej mijanej na ulicy osoby, bez znaczenia, czy jest to ktoś znajomy, czy całkowicie obcy. Ale jeśli poświęcisz swój czas, by poznać ją bliżej... Zaczynasz dostrzegać, że jej głowę zaprzątuje cała masa czarnych myśli, które często zaczynają ją przytłaczać, przychodzą wątpliwości i chęć zaimponowania towarzystwu... Słowem - dziewczyna nie radzi sobie z emocjami. I choć robi, co może, by to zmienić, nadal pozostaje wobec nich bezradna.
Kocha zwierzęta. I chwilowo są to chyba jedyne istoty, które tym uczuciem darzy. I które odpłacają się tym samym. Ma rękę do opieki nad nimi, do tego jako wilkołak instynktownie wie, jak należy z danym zwierzęciem pracować, czego potrzebuje. Kiedyś niemal codziennie można ją było zobaczyć w schronisku lub jego okolicach, pracującą z psami po przejściach... Teraz sama musi radzić sobie ze swoimi problemami, coraz rzadziej znajduje czas dla czworonogów. Niemniej swoimi nadal zajmuje się bez zastrzeżeń.
ZAINTERESOWANIA || ~ Rysowanie. Wszystkiego, każdą techniką... choć preferuje czarno-białe szkice węglem albo ołówkiem. Niekiedy doda jakiś pojedynczy kolor, rzadko coś więcej.
~ Gra na fortepianie, gitarzysta z zespołu nauczył ją gry na gitarze. Choć teraz częściej plumka na ukulele. Bardzo... różne piosenki.
~ Śpiewa. W zasadzie śpiewanie jest czymś, co kocha i co od zawsze sprawiało jej największą radość.
PRACA || Wschodząca gwiazda estrady, prawdziwa perła wśród pospolitych ziarenek piasku na plaży... a tak serio, jest po prostu wokalistką zespołu znanego w kręgach wielbicieli pewnego rodzaju muzyki - "Heartbreakers". Skupia się głównie na tym, choć pewnie nie powinna, bo "przyjaciele", z którymi gra, średnio dobrze na nią wpływają. Czy inaczej - spychają na drogę niejakiej rozpusty, imprezowania... I skłaniają do wyczyniania różnych, niezbyt mądrych rzeczy.
Poza tym studiuje medycynę, z aspiracjami na zostanie neurochirurgiem, więc tym bardziej powinna momentami przystopować, żeby nie zostać wyrzuconą z jednej z lepszych uczelni w kraju... No ale cóż - dla młodej, zbuntowanej dziewczyny studia w tym momencie znajdują się na samym końcu listy rzeczy w życiu istotnych.
ZAMIESZKANIE || Okupuje niewielkie mieszkanko, które dzieli z przyjacielem - Aaronem Spectre i jego kotem. Pokój dziewczyny jest niewielki, mieści się w nim w zasadzie tylko łóżko, umieszczone pod oknem i niewielkie biurko po drugiej stronie, koło drzwi, wiecznie zawalone książkami i luźnymi papierami. Z resztą niemal każda ściana w pokoju pokryta jest zdjęciami, rysunkami lub kartkami z pomysłami na teksty piosenek.
Część wspólna mieszkania to niewielki salon i kuchnia, urządzone w nieco bardziej stonowanym stylu, bo współlokator dziewczyny kategorycznie odmówił upodabniania całego domu do pokoju jasnowłosej. Zgodził się tylko na podobne urządzenie balkonu, na którym dziewczyna lubi spędzać ciepłe wieczory w towarzystwie kota przyjaciela.
POJAZD || Na co dzień przemieszcza się jaskrawoczerwoną Alfą Romeo. Poza tym swego czasu kupiła taki tam motor, którym ostatnio jeździ raczej rzadziej, niż częściej. Ale jeździ.
RODZINA || Stricte ze swoją rodziną nie utrzymuje kontaktów. Mieszkają w Tri Cities, całkiem niedaleko Seattle, jednak ani oni, ani Lizzie nie robią w tym momencie nic w kierunku powrotu do zdrowych relacji, jakie powinny łączyć członków rodziny.
Na tę chwilę za jedyną rodzinę uważa swoje psy. I dwóch przyjaciół - swojego współlokatora, Aarona Spectre, oraz perkusistę ze swojego zespołu, Thomasa "Tommy'ego" McCartney'a, który jako jedyny z grupy autentycznie martwi się o dziewczynę.
PARTNER || Kiedyś myślała, że jest na zabój zakochana w gitarzyście zespołu, do którego ten ją zaprosił. Okazało się jednak, że Aleksjeja obchodziło tylko jedno - i zdecydowanie nie były to uczucia dziewczyny.
Obecnie nie ma nikogo, być może po części za sprawą dwóch "goryli" ponad metr dziewięćdziesiąt wzrostu każdy, którzy nazywają się również jej przyjaciółmi. Kto wie, jak by skończyła, gdyby nie oni. Bo w tym momencie jest w takim stanie psychicznym, że prawdopodobnie zgodziłaby się pójść do łóżka z każdym, kto by jej to zaproponował. A dzięki tej dwójce nikt nawet nie próbuje.
HISTORIA || ---
HISTORIA ZDOLNOŚCI || Jej ojciec był wilkołakiem, swoją zdolność odziedziczyła po nim. Nie tylko ją z resztą, bo również skłonności do dominacji, choć w tym momencie jest to raczej cecha uśpiona, czy też przytłumiona przez emocje, które nią targają. W kontaktach z ludźmi czy innymi wilkołakami, gdy jest w ludzkiej postaci, przyjmuje zatem zwykle postawę uległą, jednak gdy przemienia się w wilka, momentalnie robi się z niej niezła "kierowniczka zamieszania". Dlatego tak dobrze radzi sobie z psami.
ZWIERZAK ||
Link
 3-letnia suczka w typie husky, adoptowana przez Lizzie ze schroniska. Wygląda przyjaźnie? Cóż, tylko wygląda. Może i pyszczek ma uroczy, ale charakterek morderczy. Elizabeth pracowała z nią, odkąd tylko suczka trafiła do schroniska. Początkowo była tak wystraszona całą sytuacją, że przez kraty rzucała się na każdego, kto przechodził obok. Nikt nie dawał jej żadnych szans na zaaklimatyzowanie się... poza Liz. Dziewczyna zaczęła do niej przychodzić, siadać przed kojcem i spędzać tam dobrych kilkadziesiąt minut dziennie. Po pół roku była w stanie wejść do kojca suczki bez ryzyka zagryzienia, po roku pierwszy raz wyszła z nią na spacer... Jednak nie była w stanie przekonać psa do innych ludzi czy nadnaturalnych, a przepełnione schronisko zaczęło rozważać opcję uśpienia psa. Wtedy dziewczyna postanowiła ją adoptować.
Obecnie w wesołej wariatce nie został prawie ślad po tamtym "psie z piekła rodem". Dopóki Liz jest obok, jest wręcz wspaniale... gorzej, jak dziewczyna zniknie jej z pola widzenia - wtedy suczka traci całą pewność siebie i zaczyna się jazda bez trzymanki dla osoby, która przypadkiem znajdzie się z nią w jednym pomieszczeniu. I bardzo nie lubi gości. Gdy tylko ktoś puka do drzwi mieszkania, Link w przeciągu kilku sekund jest na miejscu i bez ostrzeżenia rzuca się na "napastnika", gdy tylko po otwarciu drzwi zobaczy, że to nie jej właścicielka.
Generalnie nie lubi obcych, zazwyczaj reaguje agresywnie, gdy ktoś na spacerze zbytnio się do niej zbliży, dlatego za każdym razem, jak wychodzi z mieszkania, Liz zakłada jej kaganiec. Dla bezpieczeństwa.



Ghost
 10-letni staruszek rasy husky. W przeciwieństwie do "siostry", został kupiony z hodowli, nie adoptowany. Już od pierwszych dni pobytu w nowym domu bardzo przywiązał się do Elizabeth, bardzo źle zniósł pierwszy rok rozłąki, gdy dziewczyna wyprowadziła się z rodzinnego domu. Dlatego zdecydowała się zabrać starego przyjaciela do siebie.
Ghost, ze względu na wiek, nie ma już tyle energii, co kiedyś. Przeważnie czas spędza drzemiąc na kanapie albo w swoim legowisku, choć nadal potrafi zaskoczyć swoją właścicielkę i wdać się w dość energiczną sprzeczkę z Link, gdy młoda staje się dla niego zbyt natarczywa.

INNE ||  ~ W wilczej postaci.
~ Choć ćpa na potęgę, nie można powiedzieć, że jest uzależniona. Jakimś cudem. Nie odczuwa potrzeby brania narkotyków, po prostu to robi - w zasadzie tylko na imprezach. Żeby nie wybijać się z towarzystwa. Ale w zaciszu swojego własnego domu nie odczuwa głodu narkotykowego czy innych symptomów odstawienia. Sama nie wie, jak to się dzieje, ale podejrzewa, że to może mieć coś wspólnego z częścią genów przekazanych jej przez matkę... Której rasy dokładnej nazwy nikt nie zna. Dość, że jest nadnaturalną, wyjątkowo odporną na działanie różnych czynników, takich jak trucizny czy też obrażenia mechaniczne... No i, widać, Lizzie odziedziczyła też coś po niej.
KONTAKT || Anko#9375
RANGA || Omega

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics