11.12.2019

Od Michaela CD Natalie

   Gdy Natalie wspomniała o starym przyjacielu z Sopp, Michael odruchowo rozejrzał się po lokalu, jednocześnie podążając za przyjaciółką, która kierowała ich do tylnego wyjścia. Nie spodziewał się odwiedzin Harrisa w takim miejscu, lecz z drugiej strony mógł się domyślić, że mundur wejdzie wszędzie, tylko po to, żeby złapać swoją ofiarę.
Po wyjściu na zewnątrz, przyjaciele spojrzeli po sobie, a następnie na uliczkę, która prowadziła na główną ulicę oraz w druga uliczkę, idąc w drugą stronę. Chcąc zgubić pościg, oby dwoje udali się w ową stronę, kierując się na tereny pozamiejskie. Harris był jednak przygotowany na ucieczkę i wystawił swoich ludzi w okolicy lokalu, którzy uważnie pilnowali każdej z ulic. Wtem brunet przypomniał sobie o podziemnych korytarzach, za którymi zaraz zaczął się rozglądać. Gdy znalazł jeden z włazów, zaciągnął za sobą Natalie, która z lekka stawiała opór z wchodzeniem do "ścieków", lecz szybko się ugięła, gdy oby dwoje usłyszeli szybkie kroki mundurowych. Choć właz wyglądał na ten od ścieków, na dole zastali czysty korytarz, który w żaden sposób nie był oświetlany.
— Idziemy dalej.. — mruknął brunet, zapalając latarkę w telefonie.
— Gdzie tędy dojdziemy? — spytała kobieta, idąc u boku przyjaciela.
— W miejsce, o którym nawet zarządca miasta nie wie. — odpowiedział spokojnie i zerknął na białowłosą — Mówiłem Ci już, że pięknie wyglądasz w tej fryzurze? — dodał wracając wzrokiem przed siebie.
— Co znów chcesz? — spytała znacznym tonem.
— Ja? Nic. — rzekł — Czy zawsze muszę coś chcieć, jak mówię Ci komplement?
— Tak.
Ciemnowłosy cicho się zaśmiał i po skręceniu kilka razy w korytarze, dotarli do stalowych drzwi, przez które można tylko przeniknąć lub przejść ciemnością. Żeby móc przejść do środka z przyjaciółką, mężczyzna objął ją i przytulił do siebie, po czym szybko przeleciał na drugą stronę, gdzie oby dwoje byli bezpieczni.
— Przeczekamy tutaj jakiś czas, aż Sopp się uspokoi. — powiedział zapalając niewielkie światło.
Jasne światło oświetliło niewielki pokój, którego ściany przypominały bunkier, lecz samo zadbane wyposażenie dawało klimat zwykłego pokoju, połączonego z sypialnią oraz salonem - niewielki telewizor, kanapa z dwoma fotelami, duże łóżko oraz drzwi do toalety, która kiedyś została dorobiona. Znalazła się też lodów z blatem oraz kuchenką na prąd, a wszystko to w dobrej kondycji.
— Co to za miejsce? — zapytała kobieta rozglądając się po pomieszczeniu.
— Stara kryjówka. Edwin mi ją pokazał i dużo tutaj przebywałem. Gdy zerwałem z nimi kontakt, zapomniałem też o tym miejscu.. aż do teraz. — wyjaśnił i podszedł do przyjaciółki od tyłu, delikatnie obejmując jej talie — Ale skoro mamy trochę czasu.. — zaczął i delikatnie pocałował szyję białowłosej — Przy mnie nie zaśniesz. — dodał szeptem.

Natalie? 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics