9.11.2019

Od Leny CD Tobias

+ 18

Lena przejechała spojrzeniem po aparycji kochanka oblizując przy tym górną wargę, założyła jedną nogę na drugą i z uniesioną brwią zatrzymała spojrzenie na srebrnym sygnecie zastanawiając się, czy będzie miała okazję go zwędzić. Cóż... Pewnie był wiele wart. Odetchnęła w podnieceniu, gdy bezpardonowo stanął przed nim od razu rozpoczynając rozbieranie się. Zeskoczyła zgrabnie z miejsca, bezpardonowo stanęła tuż przed kochankiem od razu sięgając do paska przy spodniach. Dłonią przejechała wzdłuż brzucha, nie mogąc przy tym ukryć maślanego wzroku, który skierowała wprost za swoimi palcami, które uchyliły zawartość męskich bokserek. Oj tak, stęskniła się za męskimi przyrodzeniami... 
— Masz rację — uśmiechnęła się zadziornie. — Wtedy będę mogła szybciej po tobie poskakać, kochaniutki
Jednym ruchem rozpięła mu spodnie, w tym samym momencie rozpinając guzik i rozsuwając rozporek, po czym natarła dłońmi na jego ciało popychając go w stronę małżeńskiego łóżka. Gdy był już przy nim, z całych sił odepchnęła go na nie kompletnie nie przejmując się pustym kieliszkiem, który miał w dłoni. W momencie, w którym spadał zerwała z niego spodnie odrzucając je na drugą stronę pokoju i wskoczyła tuż nad jego ciałem w rozkroku lądując przy biodrach. Nie przejmowała się koszulą, najważniejsze miał bowiem w spodniach i do tego zaczęła się namiętnie dobierać ignorując fakt, że przecież wypadałoby się chociaż pocałować... Podgryzła język wystawiając go niewinnie na zewnątrz, gdy dostrzegła jak różowa główka jego męskości wychyliła się z bokserek. O kurwa... 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics