19.05.2019

Od Michaela cd Natalie

Dzień jak każdy inny - do południa w szkole, później szybki zjazd do Silent Crow, trening w pobliskiej siłowni i powrót do domu, gdzie przydałoby się zrobić jakiś posiłek. Ashton oczywiście został na dodatkowych zajęciach, co raczej mnie nie dziwi, a wróci pewnie pod wieczór lub.. za chwilę, gdyż pewnie młody zgłodniał.
— Będziesz gdzieś jeszcze wychodzić? — spytałem Asha szykując się powoli do opuszczenia mieszkania.
— Mhm — mruknął zapatrzony w książkę — Pewnie do akademii — dodał po krótkiej chwili.
— Tylko nie wysadź tego budynku.. — westchnąłem mówiąc jakby do siebie.
Mając na sobie ciepłą bluzę oraz odpowiednie obuwie, opuściłem dom i szybki krokiem zszedłem do podziemnego garażu, gdzie wcześniej postawiłem moją czarną bawarkę. Odkryłem ciemną płachtę z jej karoserii, po czym wrzuciłem okrycie do bagażnika i zasiadłem na miejscu kierowcy. Sam dźwięk odpalonego silnika znacznie mnie uspokoił i pozwolił bezpiecznie opuścić podziemie, a po wjechaniu na ciemny asfalt, od razu skierowałem się za miasto. To właśnie tam jest organizowany spot, na którym chcą urządzić wyścig drag, a znając życie, źle się to skończy.
   Po ustawieniu auta w grupie znajomych, oczywiście się z nimi przywitałem i rozejrzałem się za nowymi twarzami, lecz jeszcze takowych nie zauważyłem. Oparłem się więc o bok mojego pojazdu i kontynuowałem rozmowę z klubowiczami, którzy opowiadali o poprzednich wyścigach. Każde z nich pamiętam bardzo dobrze, jakby były one wczoraj, lecz to od ponad roku nie ma z nami naszej Coli, najmłodszej z ekipy, która roztrzaskała się w pobliskim lesie. Miała zaledwie osiemnaście lat, lecz umiejętnościami dorównywała doświadczonym rajdowcom.
W pewnym momencie do zgromadzony pojazdów podjechał szary ford mustang, którego miałem okazję widywać na mieście, lecz nigdy nie zdołałem rozpoznać kierowcy.
— Ktoś nowy? — rzucił pytanie jeden z chłopaków, który jest w grupie od niedawna.
— A to nie jest ta.. Natalie? — rzekła brunetka siedząca obok mnie — Tamci coś mówili o takim aucie oraz o dziewczynie, która prowadzi tą maszynę.
Gdy mustang zatrzymał się kilka aut od nas, wysiadła z niego jasnowłosa kobieta, która z uśmiechem przywitała swoich znajomych.
— Ale ma świetne.. zderzaki — mruknął młodociany, który zaraz został cicho wyśmiany.
— Wygląda dobrze — przyznałem po chwili.
Ze względu na opóźniony start wyścigów, postanowiłem przejść się między wozami i z ciekawości obejrzeć każde z nich, co robiłem na każdym spocie. W sumie robił to każdy, o ile był na to czas. Spokojnym krokiem podszedłem do jeszcze ciepłego mustanga i przeleciałem wzrokiem po szarej karoserii zatrzymując się na wnętrzu pojazdu. Wygląda ciekawie i raczej ciężko znaleźć drugi taki model na tym zgromadzeniu. Nim jednak zdążyłem zagadać do jasnowłosej, zostałem zawołany przez kolegów poprzez radio, które miałem przy pasie. Wyjąłem je z poszycia i przyłożyłem do usta, aby potwierdzić mój powrót do wozu. W międzyczasie ruszyły pierwsze auta na 1/2 mili, które na szczęście wróciły o własnych siłach. Za nimi pojechały jeszcze ze trzy grupy, po czym wylosowali mnie oraz jakiegoś młodzieńca z autem ojca. Nie mając większego wyboru, zająłem miejsce przy starcie i cierpliwie czekałem na mojego "przeciwnika", który zaraz stanął niedaleko mnie. Organizator na szybko wyjaśnił zasady i pozwolił rozgrzać koła, co było obowiązkiem. Rozłączyłem więc napęd z czterech kół na tylne i bez problemu utworzyłem niezłe zadymienie, co świadczyło o bardzo dobrej przyczepności. Wróciłem do napędu obu osi i gdy tylko zaświeciło się zielone światło, ruszyliśmy jak źli. Sam dźwięk silnika musiał nieźle roznieść się po okolicy, a gdyby nie pobliski las, już dawno bylibyśmy słyszalni na drugim końcu miasta.
Wynik był oczywisty, gdyż jako pierwszy przekroczyłem linię mety, natomiast młodzieniec pojechał dalej, żeby na narobić sobie wstydu przy kolegach. Zaśmiałem się cicho pod nosem i zawróciłem do zgromadzenia, którzy pogratulowali mi wygranej, po czym wróciłem na swoje miejsce.
— A młody gdzie? — spytał blondyn, który podbiegł z innej grupy.
— Pojechał dalej — odpowiedziałem po wyjściu z pojazdu — Przegrał, więc odjechał — dodałem, po czym mężczyzna przytaknął i odszedł.
Gdy obejrzałem się na tor, na linii startu stał wcześniej spotkany mustang oraz maserati starszego modelu. Byłem zaciekawiony wynikiem tego starcia, gdyż oba pojazdy mają podobną moc, lecz mustang szybkiej przekłada moc na koła, gdzie maserati będzie tą moc dopiero uzyskiwać. Oparłem się wygodnie na boku pojazdu i śledziłem wzrokiem szarego mustanga, który już na samym starcie pokazał pazurki.

Natalie?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics