29.06.2019

Od Ashtona CD Eliotta

Ashton nie robił tego zbyt często, jednak w tej chwili, naprawdę nieco zaniepokojony niezdrowym zainteresowaniem Eliotta, cofnął się nieznacznie i objął mocniej połami płaszcza. Robił to aż do momentu, gdy nie poczuł za sobą krawężnika, gdzie dopiero się zatrzymał. Następnie spojrzał ogarowi w oczy i położył rękę na jego piersi. Jak się mógł spodziewać, dotknięcie przez obcego chłopaka w taki sposób wytrąciło muzyka ze swoistego transu, przez co ten zamilkł, dając tym samym możliwość czarownikowi wtrącenia się w jego monolog.
— Zaczynając od początku. Mój pradziadek ... Nie wiem, czy mogę określić go mianem zmarłego. Jego ciało zostało zniszczone, zdezintegrowane, lecz nigdy nie umarł tak naprawdę. I to bardziej on komunikuje się ze mną. Chociaż to prawda, przebywa na planie duchowym, a także przejawia niektóre cechy duchów..
— Planie duchowym? — powtórzył Eliott. Zapewne nie słyszał nigdy takiego określenia. Dla Asha, który był już zaznajomiony z różnymi siłami, jakie kontrolują ten świat, były one podstawowymi pojęciami, dlatego nie pomyślał nawet o wytłumaczeniu ich. I pewnie nie zrobiłby tego, gdyby nie to, że nie chciał później odpowiadać na zbyt wiele pytań, więc musiał wszelkie niejasności wytłumaczyć od razu. Tak też zrobił, nie omieszkając przy tym przyjąć nieco monotonnego tonu, jakby miał do czynienia z irytującym dzieckiem.
— Plany rzeczywistości, czasami nazywane, chociaż trochę błędnie, wymiarami. Nie mówię tutaj o takich typowych wymiarach, jak głębia, wysokość, szerokość.
— Tylko coś jak inne światy? Światy alternatywne? — wciął się mu w zdanie muzyk. Ashton zgromił go wzrokiem, lecz skinął nieznacznie głową, nie odnosząc się jednak o jego pytania.
— Jest wiele różnych planów, a ich dokładnie nazewnictwo nadal jest kwestią sporną. Jest plan ziemski, zwany śmiertelnym, gdyż tam przebywają żywe istoty. Jest plan duchowy, w którym, jak się domyślasz, przebywają duchy, pozostałości po duszach, które udały się do planów piekielnych bądź niebiańskich. Tu właśnie pojawia się konflikt, czy takowe plany w ogóle istnieją, więc nie zagłębiajmy się w to dalej. Mówi się jeszcze o planach takich jak Obliwion, skąd pochodzą antyczne i starożytne stworzenia czy moce, oraz o planie czasu i przestrzeni. Czy to wystarczające wyjaśnienie?
Eliott ni to wzruszył ramionami, ni to rozłożył ręce. Coś pomiędzy, jakby chciał wyrazić, że zrozumiał meritum wypowiedzi czarownika, lecz szczegóły jeszcze się do końca w nim nie osadziły. Przynajmniej coś chyba zapamiętał, pomyślał Ashton, a następnie rozejrzał się wokół. Upewnił się, że nikt ich nie obserwuje, po czym nakazał gestem muzykowi pochylenie się. Mówienie o nekromancji nawet pośród czarowników było zazwyczaj tematem tabu.
— Mam w swojej pracowni księgę na temat wskrzeszania umarłych, ich kontroli czy wyciągania dusz oraz duchów z poszczególnych planów, aby człowieka przywrócić do życia. Sam jednak mogę tylko przeprowadzić seans, który nie daje ci stu procentowej szansy na to, że zmarły usłyszy twoje nawoływania. Uprzedzając pytania, nie mogę też wskrzesić zmarłego. Jestem zbyt słaby, gdyż jeszcze... Nie dokonałem pewnej rzeczy. Nie mówiąc o tym, że aby dokonać aktu nekromancji, musisz utworzyć przejście między kilkoma wymiarami.
— Domyślam się, że podobnie jak przy seansie — mruknął z przekąsem Eliott. Ash chwilę układał odpowiedź w głowie.
— Przy seansie przerywasz tylko granicę między planem ziemskim a duchowym. Przy nekromancji... Co najmniej trzema — Czarownik uniósł palce do góry — Duchowym, aby przywołać ducha. Czasu, aby cofnąć jego entropię. I Obliwionu, skąd nekromanta musi czerpać moc. A stworzenia, jakie tam zamieszkują, przecisną się chociażby przez dziurkę od igły, byleby się uwolnić. Uwierz mi, nie chcesz, aby to zrobiły.

Eliott? 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics