6.10.2019

Od Harry'ego CD Gwynneth

Kiedy postanowiłem zostać gwiazdą, to byłem świadom tego, że będę, końcu musiał zrobić coś, z tym że się nie starzeje. Dlatego opracowałem plan, który gwarantował mi to, że nie zostanie odkryte to, kim naprawdę jestem. Oczywiście istniało ryzyko, że coś pójdzie nie tak, ale zaryzykowałem.
- Spokojnie, jestem na to przygotowany. - Byłem całkowicie o to spokojny.
- Jak, jeśli można wiedzieć? - Dziewczyna nie dawała za wygraną.
- Mam znajomą czarownicę, która jeśli przyjdzie czas, rzuci zaklęcie, dzięki któremu w oczach wszystkich ludzi na świecie będę się starzał, to będzie taka iluzja. A na samym końcu wystarczy zaaranżować jakiś wypadek, w którym "zginę". - Na słowie zginę, zrobiłem palcami cudzysłów.
Po wypadku musiałbym żyć wiele lat w ukryciu, zanim wszyscy o mnie nie zapomną, a potem mógłbym powrócić pod innym imieniem i nazwiskiem.
- Widzę, że wszystko przemyślałeś.
Nie odpowiedziałem nic, tylko skinąłem głową. Gdybym nie miał planu, to nie zostawałbym gwiazdą.
Zacząłem się zastanawiać nad tym, co powiedział mi o sukkubach, a konkretniej o tym, że uwodzą mężczyzn i nawiedzają ich w snach. Może z tego powodu, tak mnie, do niej ciągnęło, mimo że ma też ludzkie geny.
Przysunąłem się twarzą do twarzy Gwynneth, tak że prawie stykaliśmy się nosami.
- Chcesz tego? - Spojrzałem jej prosto w oczy.
Miałem wielką ochotę ją pocałować, ale nie chciałem robić nic wbrew jej.
Gwynneth?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics