Gdy kobieta uciekła do pomieszczenia sypialnianego, brunet od razu podążył za nią, głównie dla tego, że ta posiadała butelkę alkoholu, na którą mężczyzna miał ochotę. Spokojnie otworzył drzwi i wszedł do środka sypialni, gdzie nastał Nat na łóżku oraz butelkę alkoholu.
— Nat, nie ładnie tak. — powiedział brunet ciepłym tonem i zamknął za sobą drzwi, na "klucz". — Będziesz za to ukarana. — dodał zbliżając się do łóżka.
— Ah tak? — zerknęła na bruneta. — W jaki sposób? — spytała z zadziornym uśmiechem.
Mężczyzna podszedł do łóżka i chwycił kobietę za nogi, po czym przysunął ją do siebie tak, że ta leżała na brzuchu, przez co ta miała ograniczone ruchy. Następnie brunet podniósł dłoń i szybkim, lecz delikatnych, ruchem klepnął blondynkę w pośladek, przez co ta cicho pisnęła.
— A teraz możesz oddać butelkę. — mruknął demon i chwycił za alkohol, którego zaraz upił kilka łyków z gwinta.
— Mike. — warknęła cicho kobieta, która już mierzyła mordercze spojrzenie w kierunku przyjaciela.
— Hm? — spojrzał na nią odrywając butelkę od ust. — Sama zaczęłaś. — dodał po połknięciu cieczy.
— Oddaj.. — jęknęła, po czym wstała z łóżka i skierowała się do bruneta.
— Trzymaj. — wyciągnął butelkę w jej kierunku, lecz gdy ta chciała zabrać alkohol, ten schował się w cieniu.
To spowodowało, że Nat jeszcze bardziej się zirytowała, a może to było poznać po jej ciężkim westchnięciu i licznych wyzwiskach w kierunku demona. Ten jednak się nie spodziewał, że kobieta włączy pełne światło na pomieszczenie, co spowoduje, że wszelki cień zniknie, przez co brunet z bólem pojawił się przy szafce, o którą zaraz się oparł i osunął.
— Czy Ty jesteś normalna? — rzucił zirytowany demon. — Mówiłem, żebyś tego nie robiła.
— Ja też coś mówiłam. — rzekła zadowolona i podeszła do bruneta w celu zabrania butelki.
Złość szybko poszła w niepamięć i gdy blondynka była zaraz obok mężczyzny, ten chwycił ją za uda zaraz nad kolanem i przyciągnął do siebie, przez to za siadła okrakiem na jego nogach. Zadowolona chwyciła za butelkę alkoholu i triumfalnie upiła kilka łyków, z czego jedna kropla trunku spłynęła po jej brodzie i wylądowała na szyi, lecz brunet od razu się tym zajął, składając delikatny pocałunek w tym miejscu. Gdy kobieta odstawiła alkohol na bok, dłonie ciemnowłosego powędrowały pod jej koszulkę, a pocałunki przeszły z szyi na dekolt, co powodowało delikatny śmiech blondynki. Siedzenie na podłodze nie było jednak najwygodniejsze, a szczególnie opieranie się drewnianą szafę, więc po chwili brunet wstał, jednocześnie podnosząc kobietę ze sobą, po czym udał się na łóżko, gdzie odłożył żywe zwłoki przyjaciółki.
— Czekaj.. — mruknęła delikatnie odpychając bruneta od siebie. — Gdzie butelka..?
— Nat.. wypiłaś całą. — odpowiedział z cichym śmiechem.
— Nie, kłamiesz. — odepchnęła całkowicie mężczyznę od siebie, po czym wstała i podeszła do butelki alkoholu.
Brunet cicho westchnął i siadł na łóżku, na którym zaraz się położył. Podparł głowę rękoma i wpatrywał się w sufit sypialni, śmiejąc się w duchu z przyjaciółki.
— Alkoholik.. — mruknął ciemnowłosy w celu zaczepienia kobiety. — Większy alkoholik ode mnie. — dodał z westchnięciem.
Natalie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Brak komentarzy
Prześlij komentarz