1.10.2019

Od Michaela CD Natalie

   Gdy kobieta uciekła do pomieszczenia sypialnianego, brunet od razu podążył za nią, głównie dla tego, że ta posiadała butelkę alkoholu, na którą mężczyzna miał ochotę. Spokojnie otworzył drzwi i wszedł do środka sypialni, gdzie nastał Nat na łóżku oraz butelkę alkoholu.
— Nat, nie ładnie tak. — powiedział brunet ciepłym tonem i zamknął za sobą drzwi, na "klucz". — Będziesz za to ukarana. — dodał zbliżając się do łóżka.
— Ah tak? — zerknęła na bruneta. — W jaki sposób? — spytała z zadziornym uśmiechem.
Mężczyzna podszedł do łóżka i chwycił kobietę za nogi, po czym przysunął ją do siebie tak, że ta leżała na brzuchu, przez co ta miała ograniczone ruchy. Następnie brunet podniósł dłoń i szybkim, lecz delikatnych, ruchem klepnął blondynkę w pośladek, przez co ta cicho pisnęła.
— A teraz możesz oddać butelkę. — mruknął demon i chwycił za alkohol, którego zaraz upił kilka łyków z gwinta.
— Mike. — warknęła cicho kobieta, która już mierzyła mordercze spojrzenie w kierunku przyjaciela.
— Hm? — spojrzał na nią odrywając butelkę od ust. — Sama zaczęłaś. — dodał po połknięciu cieczy.
— Oddaj.. — jęknęła, po czym wstała z łóżka i skierowała się do bruneta.
— Trzymaj. — wyciągnął butelkę w jej kierunku, lecz gdy ta chciała zabrać alkohol, ten schował się w cieniu.
To spowodowało, że Nat jeszcze bardziej się zirytowała, a może to było poznać po jej ciężkim westchnięciu i licznych wyzwiskach w kierunku demona. Ten jednak się nie spodziewał, że kobieta włączy pełne światło na pomieszczenie, co spowoduje, że wszelki cień zniknie, przez co brunet z bólem pojawił się przy szafce, o którą zaraz się oparł i osunął.
— Czy Ty jesteś normalna? — rzucił zirytowany demon. — Mówiłem, żebyś tego nie robiła.
— Ja też coś mówiłam. — rzekła zadowolona i podeszła do bruneta w celu zabrania butelki.
Złość szybko poszła w niepamięć i gdy blondynka była zaraz obok mężczyzny, ten chwycił ją za uda zaraz nad kolanem i przyciągnął do siebie, przez to za siadła okrakiem na jego nogach. Zadowolona chwyciła za butelkę alkoholu i triumfalnie upiła kilka łyków, z czego jedna kropla trunku spłynęła po jej brodzie i wylądowała na szyi, lecz brunet od razu się tym zajął, składając delikatny pocałunek w tym miejscu. Gdy kobieta odstawiła alkohol na bok, dłonie ciemnowłosego powędrowały pod jej koszulkę, a pocałunki przeszły z szyi na dekolt, co powodowało delikatny śmiech blondynki. Siedzenie na podłodze nie było jednak najwygodniejsze, a szczególnie opieranie się drewnianą szafę, więc po chwili brunet wstał, jednocześnie podnosząc kobietę ze sobą, po czym udał się na łóżko, gdzie odłożył żywe zwłoki przyjaciółki.
— Czekaj.. — mruknęła delikatnie odpychając bruneta od siebie. — Gdzie butelka..?
— Nat.. wypiłaś całą. — odpowiedział z cichym śmiechem.
— Nie, kłamiesz. — odepchnęła całkowicie mężczyznę od siebie, po czym wstała i podeszła do butelki alkoholu.
Brunet cicho westchnął i siadł na łóżku, na którym zaraz się położył. Podparł głowę rękoma i wpatrywał się w sufit sypialni, śmiejąc się w duchu z przyjaciółki.
— Alkoholik.. — mruknął ciemnowłosy w celu zaczepienia kobiety. — Większy alkoholik ode mnie. — dodał z westchnięciem.

Natalie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics