30.08.2019

Od Liama CD Kangsoo

Byłem nieco zaskoczony, gdy siostra odwzajemniła ukłon, ale nie dałem tego po sobie poznać. Nie wiedziałem, że zna takie aspekty kultury... podejrzewam, że w jej wypadku japońskiej.
- Mi również miło poznać - uśmiechnęła się ciepło, jak to miała w zwyczaju. Po czym jej wrok spoczął ponownie na Flinie, a spojrzenie widocznie się ochłodziło. - Ciebie już mniej, ale pewnie masz to gdzieś. Większość dzieciaków w twoim wieku ma.
Zaczynałem już współczuć chłopakowi, gorzej biedak trafić nie mógł. Może gdyby miał trochę więcej lat... Choć, gdyby tak było, nie mielibyśmy teraz problemu z odwożeniem go gdziekolwiek.
Ana wskazała ruchem ręki krzesło stojące w kącie pomieszczenia i spojrzała wymownie na Flina. Ten patrzył na nią chwilę spode łba, nim warknął zirytowany i ruszył wypełnić nieme polecenie zasiąścia na meblu. Gdy ją mijał, odwarknęła.
Można się było spodziewać.
- Nie masz może jakiegoś ciasta do degustacji? - zagaiłem, po części chcąc nieco załagodzić jej nastrój, po części autentycznie ciekawy. Ana lubiła częstować innych swoimi ciastami, a oni w większości lubili być testerami. W końcu dziewczyna była naprawdę dobra w tym, co robiła. Wystarczy spojrzeć na tworzone przez nią torty i spróbować pierwszego z brzegu jej ciasta, by się o tym przekonać.
Zmierzyła mnie wzrokiem, po czym spojrzała na Kangsoo.
- Coś się znajdzie - wzruszyła ramionami, ale na jej twarz powrócił uśmiech. Uff, burza zarzegnana. Znając ją, jeszcze chwila i zaczęłaby fukać na nas jak wcześniej na chłopaka.
Zaprowadziła nas do części kawiarnianej i wskazała stolik blisko kasy.
- W sumie nieźle trafiliście, bo akurat skończyła się piec tarta z jagodami z udoskolanego przepisu - poinformowała, gdy usiedliśmy z Kangsoo na wskazanych miejscach. - Jak ktoś ma się nią otruć, to lepiej, by to był ktoś, kogo znam - mrugnęła do nas znacząco i zaśmiała się. - W każdym razie, zaraz przyniosę. Chcecie coś do picia? - zapytała.
- Z chęcią napiję się kawy - uśmiechnąłem się. Siostra prychnęła.
- To sobie zrób - rzuciła, wywołując jeszcze szerszy uśmiech na mojej twarzy.
- Mogę też poprosić Mię, na pewno chętnie ją dla mnie przygotuje - zaśmiałem się, czym zarobiłem sobie kuksańca w ramię.
- Na pewno - westchnęła. Jej wzrok powędrował na Kangsoo, który przyglądał się naszej wymianie zdań widocznie nic nie rozumiejąc. - Mia to moja koleżanka, którą od jakiegoś czasu zatrudniam jako kasjerkę, kelnerkę i baristę w jednym. I która "potajemnie" - Ana wykonała w powietrzu znak cudzysłowiu - podkochuje się w Liamie. No ale mniejsza. Chcesz coś do picia? Mia na pewno przygotuje też coś tobie - zaśmiała się, patrząc na Kangsoo.

Kangsoo?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics