14.09.2019

Od Gwynneth CD Harry'ego

  Była w trakcie odnawiania zakupionej niedawno komody, kiedy muzykę odtwarzaną z telefonu przerwał dźwięk powiadomienia. Odłożyła pędzel do wiaderka z farbą, wytarła dłonie o spodnie, które i tak były już ubrudzone i chwyciła za komórkę. Odczytała SMSa od Harry'ego i zastanowiła się chwilę nad odpowiedzią.
  "Mam jedną sprawę do dokończenia i mogę mieć wolne. Dlaczego pytasz?"
  Rzuciła telefon spowrotem na fotel i już miała znów chwytać za pędzel, kiedy otrzymała odpowiedź.
  "Lubisz pływać?"
  Cholera, co to miało być? Wstęp do słabego tekstu na podryw?
  "Rzadko to robię, ale tak, lubię."
  Kolejna wiadomość przyszła wręcz od razu.
  "W takim razie, gdy skończysz, zadzwoń. Przygotuj też strój kąpielowy."
  Jeśli powodem tego wszystkiego miała być chęć pooglądania jej półnagiej, obiecała sobie, że nie powstrzyma jej nawet to, że jego buźka powinna być nienaruszona, by dobrze wyglądał na zdjęciach.
  Ale przecież wczoraj wydał jej się bardziej ludzki, niż ta postać z okładek gazet i dupek, który nawarczał na nią w parku.
  Dokończyła malowanie, przebrała się i spakowała torbę, oprócz podstawowych rzeczy dorzucając tam strój kąpielowy.
  Wcisnęła ikonkę słuchawki przy nazwisku Harry Hudson w kontaktach.
  - Gotowa? - Usłyszała po czterech sygnałach. Żadnego "halo", żadnego "cześć", od razu do rzeczy.
  - Mhm. - Mruknęła tylko. Nie wiedziała, czego ma się spodziewać, wolała wciąż być ostrożna.
  - Zaraz podjedzie po ciebie mój kierowca. - Znowu żadnego pożegnania, po prostu się rozłączył.
  Kilkanaście minut później usłyszała pukanie do drzwi.
  Znowu jechała najdroższym samochodem świata, żeby po chwili znaleźć się w jednej z bardziej wysławianych na świecie willi. Otworzono jej drzwi i zaprowadzono do pomieszczenia, w którym została poproszona o przebranie się w strój kąpielowy.
  Drugie drzwi, którymi miała wyjść, prowadziły, jak się okazało, przed posiadłość, gdzie znajdował się basen. W nim już czekał Harry.
  Weszła do wody, która, mimo jesiennej temperatury na dworze, okazała się być przyjemnie ciepła.
  - No cóż, jak się domyślam, nie każdy ma okazję kąpać się w basenie przed willą Harry'ego Hudsona. - Dziękuję więc za zaproszenie. - Uśmiechnęła się delikatnie.
  - Przyjemność po mojej stronie. - Błysnął wybielonymi zębami.
  Nie wiedziała, co to wszystko miało oznaczać, ale postanowiła skorzystać z okazji i popływać.

Harry? 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics