1.09.2019

Od Harry'ego do Megan

Leżałem wygodnie w łóżku, gdy usłyszałem dźwięk budzika. Jednym ruchem ręki wyłączyłem go. Dziś kolejny pracowity dzień. Wyszedłem z łóżka i zacząłem się ogarniać. Po godzinie byłem już gotowy. Pierwsze miejsce, do którego się udałem to studio nagraniowe. Spotkałem się tam z innymi autorami tekstów i producentami, by tworzyć materiał na kolejną płytę. Miałem wiele pomysłów na piosenki, więc nie powinno być tak ciężko. Jak wszyscy się zjawili, to natychmiast zabraliśmy się do pracy.
Ze studia wyszedłem o godzinie 16:42. Pojechałem do stadniny, gdzie był mój koń Pyrrus. Nie widziałem go od 2 tygodni i się stęskniłem. Z jego zachowania wywnioskowałem, że on też. Dałem mu kostkę cukru i wyprowadziłem na krótki spacer. Był moim oczkiem w głowie. Na spacerze spędziliśmy mniej więcej godzinę. Odprowadziłem go do boksu i wróciłem do domu. Włączyłem film „Salt". Nie jest to nowy film, ale bardzo go lubię.


NOWY DZIEŃ


Dziś miałem cały dzień wolny, więc o godzinie 8:00 wyszedłem pobiegać. Biegałem przez prawie dwie godziny.
Jak już skończyłem biegać, to szybko się wykąpałem i wyszedłem na miasto. Nie chciało mi się siedzieć w domu. Wstąpiłem do baru. Zamówiłem sok pomarańczowy i sałatkę z kurczakiem. Rozejrzałem się za wolnym miejscem. Cały bar był zapchany. Jedyne wolne miejsce było naprzeciwko jakiejś dziewczyny.
-Mogę tu usiąść? - Wskazałem na wolne miejsce.

Megan?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics