19.09.2019

Od Leny CD Tobiasa

Kobieta przygryzła kciuk w figlarnym geście jeszcze mniej pruderyjnie obserwując mężczyznę wzrokiem, który mógł mówić, to jak bardzo była głodna tego mięsa, które trzymał teraz między udami. Wzięła głęboki wdech, jakby chciała wyczuć od niego smród testosteronu i skwaśniałej spermy, ale jedyne co dotarło do nozdrzy to męskie perfumy i woda kolońska. I pot, i ciało, o które chciała się tak brutalnie obijać tak jak wtedy, gdy pieprzył ją na tym samochodzie. Wzrok szybko przeniosła na menu, oblizała dolną wargę wyjmując z jego rąk kartę i przekartkowała stronę w poszukiwaniu czegoś konkretnego.  
— Proponuje makaron z sosem śmietanowym, z ziołami, kurczakiem i szparagami. I jeszcze jeden shot wódeczki, na drugą nóżkę. Za zdrowie ładnej pani. — oddała mu prosto w ręce menu, lekko kciukiem smagając po wierzchu dłoni z prowokacyjnym uśmieszkiem. — Opowiadaj jak w wielkim świecie. Byłeś już w Vegas? — uniosła brew ku górze. — Słyszałam o twoim wyjeździe, nawet zatęskniłam za twoim mięsem. Nie było to jednak długo, bo nie przyjęli mnie na wydział sztuki, do liceum na Brooklynie. Kurwa, ich strata.
Wzruszyła ramionami, szybko zamawiając posiłek, który wybrał brunet. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics