11.09.2019

Od Leny CD Tobiasa

Była jebaną artystką, mimo to nadal musiała popierdalać do zwykłej roboty niczym nic nie warty śmieć, chociaż przecież miała tyle talentu na którym mogła zarobić. Jednak życie skręciło w tą stronę, której nie chciała i wylądowała... tutaj. Ciemne ślepia dziewczyny prześlizgnęły się po obskurnym barze i z wyższością zaczęła obserwować wszystkich klientów, którzy zasiadali w ogromnych, nieco podniszczonych fotelach. Oblizała spierzchnięte usta opierając się plecami o jedną z drewnianych ścian, mocniej związała włosy. Wtedy przyszedł  on. Znała go doskonale. Jak miałaby go nie poznać? Pierwsze zauroczenie z podstawówki, w którym durzyła się aż do czwartej klasy, gdy założyli jej aparat na zęby i... Kilka lat później pieprzyła się z nim po pijanemu w basenie na jednej z imprez, gdy cała reszta była bardziej zajęta chlaniem niż oglądaniem się po towarzystwie. Pamiętała go, a on najwyraźniej... Zagryzła wargi słysząc powitanie, sama kiwnęła głową i wymusiła uśmiech na twarzy podchodząc bliżej baru. 
Wódka? Na początek dnia? Lena zaśmiała się cicho nabijając do kolby ekspresu sporą ilość kawy, wcisnęła jeden z guziczków i podstawiła białą, drobną filiżaneczkę. 
— Dzień dobry, już się robi wódka z espresso...
Spojrzała po nim z niemałym zainteresowaniem. Pamiętała tę twarz aż nazbyt dobrze, głównie przez fakt, że był drugim facetem z jakim uprawiała seks. Pierwszy był jej chłopak, który rzucił ją tydzień przed seksem z tym jegomościem. A teraz ma już żonę i małą córeczkę. Ona nadal była sama. 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics