14.07.2019

Od Harriet CD Vergila

   Gdy norweg odpłynął do krainy snu, wampirzyca wróciła do trójki przyjaciół, którzy rozsiedli się wygodnie w salonie, popijając przy tym ciepłą herbatę.
— Gdzie Vergil? — spytała Nelka zerkając na białowłosą.
— Musi odpocząć — odpowiedziała krótko i przeszła do kuchni, skąd zabrała kubek przygotowanej kawy — Sama widziałaś, kto był na zdjęciach.. — dodała wracając do salonu.
— Widziałam — prychnęła blondynka.
— Nie jest Ci go szkoda? — zerknęła na kobietę.
— Szkoda? — zaśmiała się krótko — Znika bez słowa, po czym okazuję się, że należy do jakiegoś kultu debili — dodała ciężko wzdychając.
— Lepiej bym tego nie ujął — chrząknął wampir.
Grupa przyjaciół przeszła do spokojniejszych tematów, żeby choć na chwilę wyluzować i zapomnieć o kulcie, który tak naprawdę muszą znaleźć i powstrzymać. Pomimo tego, wampirzyca była niespokojna i czasami zawieszała się w swoich myślach, lecz ukrywała to krótkimi przytaknięciami lub uśmiechem. W jej głowie ciągle siedział obraz Ivara oraz uciekającego berserka, który w pełnym załamaniu siedział pod ścianą. Ten widok bolał ją tak samo, jak za pierwszym razem, lecz dobrze to w sobie chowała. W pewnym momencie chciała nawet wrócić do sypialni i sprawdzić, czy wszystko u niego w porządku, lecz Kevan zapewniał ją, że jest dobrze i nie ma potrzebny budzenia berserka.
   Gdy białowłosa podeszła do dużego okna z widokiem na tył domu, cicho westchnęła krzyżując ręce na klatce i z wlepionym spojrzeniem w ciemny las, wsłuchała się w otoczenie posiadłości. Był to jej jakby trans, którego nie da się normalnie przerwać, chyba, że usłyszy coś naprawdę niepokojącego. Jak na przykład kroki nie pasujące do kroków jej przyjaciół oraz nagłe powalenie na podłogę, co nie jest codziennością w jej domu. Nastąpiło to kilka minut po zajściu w trans, więc jej reakcja była natychmiastowa. Wampirze spojrzenie przeleciało po wnętrzu budynku, a jej zmysły rejestrowały każdy dźwięk oraz ruch, w tym samego Kevana, który musiał usłyszeć to samo. Oby wbiegli na poziom sypialni, a gdy weszli do pokoju, gdzie spał Vergil, zastali powaloną kobietę przyciśniętą przez samego norwega. Gdy białowłosa usłyszała, że ta kobieta chciała zabić jej przyjaciela, wkurzyła się do takiego stopnia, że jej mgła od razu przybrała wygląd macek, które od razu splotły ciało włamywacza.
— Przynieś proszę merytę — rzekła nadzwyczaj spokojnym, ale jakże przepełniony gniewem, tonem wampirzyca, kierując te słowa do Kevana.
Mężczyzna krótko przytaknął i udał się po wspomnianą substancję, białowłosa natomiast podeszła do berserka, który nie wyglądał na zranionego czy, w jakikolwiek sposób, uszkodzonego. Wskazał jednak rytualne ostrze, które musiała posiadać obca kobieta.
— Trzymaj — powiedział Kevan wchodząc ponownie do sypialni.
Brunet wręczył wampirzycy strzykawkę zakończoną grubą igłą, po czym kobieta podeszła do włamywacza i z wielka chęcią wstrzyknęła substancję do jej ciała.
— Człowieka nie zabije, a mutant obezwładni — mruknęła Harriet, gdy kultysta stracił tymczasowo przytomność — Kevan, zabierz ją proszę do ciemni.
— Jesteś pewna? — zerknął na przyjaciółkę.
— Zadajesz głupie pytania — mruknęła w odpowiedzi.
Wampir cicho westchnął i podniósł nieprzytomną kobietę, po czym teleportował się do wspomnianego miejsca. Białowłosa natomiast spojrzała na nóż, którzy leżał niewinnie na podłodze obok łóżka. Sięgnęła po niego i przyjrzała się z bliska, lecz nic nowego na nim nie widziała.
— Co to jest ta ciemnia? — spytał po chwili norweg.
— Miejsce nie mające stałego miejsca — odpowiedziała Harr i spojrzała na przyjaciela — Miejsce otwarte dla wampirów, stare jak świat, dla tego jest zapomniane i opuszczone. Kevan zawsze mnie tam teleportował, gdy traciłam kontrolę nad strzygą — zaśmiała się nerwowo — Możemy się tam udać teraz, chyba, że wolisz jeszcze odpocząć — dodała bardziej troskliwym tonem, patrząc uważnie na Vergila.

Vergil. Przesłuchanie w blasku księżyca, czemu nie.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics