1.07.2019

Od Vergila CD Harriet

A nie mówiłem? A nie mówiłem? Uciekaj. To się źle skończy — James intensywnie gestykulował, krążąc wokół opierającego się o ścianę, zmęczonego Vergila, chcąc tym samym dać jakoś upust swoim emocjom  Ale nieee, bo po co? Po co mnie słuchać? Kim ja jestem, abyś to robił, co? 
— Zamknij się, błagam — Norweg potrząsnął głową i zasłonił uszy dłońmi, jakby miało to sprawić, że głos w jego głowie ucichnie. Rzecz jasna, tak się nie stało, gdyż Brytyjczyk był czymś więcej niż widmowym szeptem. Dla Vera, nieobeznanego w sprawach duchów, dusz i zagadnień z tego spektrum, przodek był jedynie oznaką tego, że Norweg przebywał zbyt długo na dobrowolnym wygnaniu, na zimnej północy.
Coś jednak w jego światopoglądzie się zmieniło, gdy usłyszał słowa wampirzycy. Najpierw zbył je jako kolejne zwodzenie ze strony swej własnej głowy, dlatego zacisnął palce na ciemnych kosmykach i wypuścił gwałtownie powietrze przez usta, starając się opanować. Czuł, jak jego ciało poczyna drżeć pod napływem emocji oraz realizacji, że szaleje. Że staje się chorym pojebem, słyszącym głosy w głowie. Dopiero w chwili, gdy poczuł roztaczającą się wokół Jamesa aurę niedowierzania, zmusił się do podniesienia wzroku i spojrzenia na "rozmówców". Anglik wpatrywał się jakby zobaczył (o ironio) ducha w gniewną wampirzycę, która natomiast przeskakiwała wzrokiem od Norwega do jego przodka.
Ona mnie widzi 
— szepnął duch, wpatrując się w oczy Harriet Vergil. Ona mnie widzi. O cholera.
— Jasne, że cię kurwa widzę. Kim ty jesteś? Ver, co tu się odpierdala?
Lucas musiał przyznać, że niezwykle rzadko widział swoją przyjaciółkę przeklinającą, dlatego nim do niej podszedł, uniósł lekko dłonie, aby pokazać, że nie jest uzbrojony. Następnie zbliżył się do niej i spróbował objąć, lecz siwowłosa z sykiem odsunęła się od niego.
— Zostaw mnie.
— Harr, spokojnie. Jesteś wściekła..
— A jak mam być kurwa spokojna?! Ten gnojek coś mi zrobił, przez co widzę kogoś, kogo tu nie ma, a i jeszcze ty rozmawiasz z jakimś przebierańcem z taniego historycznego porno!
Wybaczam sobie! — W wyrazie szczerego szoku martwy Svensson dotknął swojej piersi Jestem kimś lepszym niż byle tanim aktorem! Jak się mam puszczać, to za większe sumy!— Przestańcie się kłócić! — wybuchnął Vergil, widząc, że Kanadyjka także szykuje się do odpowiedzenia zdenerwowanemu duchowi. Ten obruszył się i spojrzał ponad ich ramieniem na coś, przez co momentalnie zbladł.
To ja sobie.. zniknę — Nim ktokolwiek zareagował, James rozpłynął się w powietrzu. Zarówno berserker, jak i wampirzyca spojrzeli w to samo miejsce co Anglik. Dostrzegli tam tajemniczego młodzika, "rozmawiającego" poprzez krótkie zwroty z Kevanem, który zdawał się trzymać za rękę albo powietrze, albo coś, czego Vergil nie mógł dostrzec. Sądząc po minie przyjaciółki, to ta druga opcja była poprawna.
— Czy to nie ten koleś, co nas zaatakował?
— Aleister mnie chronił — wyjaśnił nastolatek, wpatrując się z ukosa w kobietę — Ponieważ utrudnialiście nam akcję ratowania tej dziewczyny — W tym miejscu wskazał on na Nelly, stojącą w ciszy z brzegu — Uznał was za kolejnych chorych magów, którzy zaśmiecają trupami teren Sabatu. I mówiąc szczerze, patrząc na smród śmierci, jaki się za wami ciągnie, nie dziwię się, że pomyślał, iż jesteście mordercami.

Harriet?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics