5.07.2019

Od Lucasa CD Harriet

Domowa siłownia? Brzmi… Ciekawie. – Przyznaje mężczyzna. Jego towarzyszka popija nieco kawy i wzrusza ramionami.
- Przydatne pomieszczenie. – Odpowiada. – Więc? Co takiego porabiasz w wolnym czasie? – Ponawia pytanie.
- Jeśli ci powiem, będę musiał cię zabić. – Przyznaje, udając powagę. Harriet zerka na niego i prycha cicho z lekkim uśmiechem.
- A tak naprawdę? – Pyta, opierając się o jakże wygodne krzesło.
- A tak naprawdę to sądzę, że gdy ci powiem, na pewno będziesz zaskoczona. – Odpowiada. – I pewnie będziesz się śmiać. – Dodaje po chwili. Jasnowłosa unosi delikatnie brew, patrząc na niego uważnie.
- Teraz rozbudziłeś moją ciekawość. Nie przedłużaj, tylko powiedz w końcu, co takiego wyczyniasz, że nie chcesz się przyznać.
- Cóż… Przeważnie bawię się z moim psem. Podobnie jak ty czytam książki. Wieczorami zazwyczaj oglądam filmy. – Wymienia.
- No dobra… A teraz gdzie ta część, w której mam zacząć się śmiać? – Pyta w końcu kobieta, nieco zbita z tropu.
- Bo oprócz filmów czasami… No może nie czasami, ale głównie oglądam bajki. – Przyznaje w końcu.
- Każdy robi to, co lubi. – Odpowiada, wzruszając ramionami. Lucas patrzy na nią nieco zaskoczony.
- Naprawdę myślałem, że zaczniesz się śmiać.
- Nie widzę ku temu powodu.
- Zaskoczyłaś mnie. – Mówi.
- Każdemu się chyba zdarza obejrzeć produkcję tego typu. – Dodaje Harriet. Mężczyzna potakuje delikatnie.
- Chyba tak. To dobry sposób na odprężenie się po całym dniu w pracy. – Przyznaje. – Spróbuj kiedyś. Jeśli chcesz, z chęcią cię kiedyś ugoszczę u mnie i możesz bez skrępowania pooglądać. – Zapewnia, popijając kawę.
- Zapamiętam sobie, może kiedyś wpadnę. – Mówi, uśmiechając się lekko. – Masz tam jeszcze jakieś asy w rękawie? – Pyta.
- Nie wiem, czy jestem w stanie przebić to, co już powiedziałem. – Przyznaje, zamyślając się. – Hmm… Lubię bardzo oglądać horrory. Ale głównie jako... krytyk. Żaden jeszcze nie zdołał wywołać u mnie strachu. – Mówi.
- A to ci niespodzianka. Naprawdę ciekawy z ciebie osobnik. – Oznajmia Harriet. – Pełen przeciwności. – Dodaje.
- To dobrze, czy źle? – Pyta, odstawiając pustą już filiżankę na stolik. Dziewczyna wzrusza ramionami. – To się okaże. – Mruczy. Przez pozostałą część spotkania rozmawiają na temat ulubionych książek. Lucas zasypuje ją informacjami na temat najbardziej cenionych przez niego autorów, takich jak, Edgar Alan Poe, H.P Lovecraft, J. R. R Tolkien, czy też współczesnych pisarzy, do których należy Stephen King i Camilla Läckberg. W końcu słońce zaczyna zachodzić, a kolejna filiżanka ciepłego napoju zostaje opróżniona.
- Nie wiem, kiedy zrobiło się tak późno. – Przyznaje Lucas, przeciągając się nieco. – Chyba czas się zbierać. – Mówi, wstając z miejsca. – Pójdę zapłacić za resztę kaw. – Proponuje. – Trochę… Trochę ich zeszło. – Śmieje się. Dziewczyna patrzy na niego, unosząc lekko kąciki ust.
- Nie da się ukryć. – Mruczy, podnosząc się z wygodnego krzesła. Podchodzi z nim do lady i pomimo jej nalegań, mężczyzna oznajmia, że on za wszystko zapłaci. Wychodzą powoli z budynku. Mroźny wiatr owiewa ich ciała. Brunet owija nieco mocniej szyję szalem.
– Naprawdę miło się rozmawiało. – Przyznaje Harriet, zerkając na mężczyznę.
- Mnie również. – Odpowiada Lucas, uśmiechając się do niej przyjaźnie. – Cieszę się, że udało nam się spotkać. – Dodaje. – Mam nadzieję, że niedługo znowu będziemy mieli okazję porozmawiać. Jeśli mogę spytać, daleko stąd mieszkasz? - Pyta po chwili. - Jeśli nie masz nic przeciwko, mogę cię, chociaż kawałek odprowadzić. - Proponuje.

Harriet?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Szablon
synestezja
panda graphics